Psylocybina – magiczna terapia w leczeniu alkoholizmu i innych uzależnień

Psylocybina to samo zło, magiczne grzybki są groźne dla ludzi, a nad osobami, które choć raz spróbowały “halucynków” wisi widmo głębokiego i niszczącego uzależnienia. Brzmi znajomo? Z takimi opiniami o grzybach psychoaktywnych spotkał się chyba każdy, kto szukał informacji na ich temat. Szkopuł w tym, że niewiele mają one wspólnego z rzeczywistością. Otóż psylocybina z trufli magicznych nie tylko nie uzależnia, ale wręcz pomaga walczyć z innymi nałogami, w tym z alkoholizmem. I są na to dowody naukowe!

Psylocybina w leczeniu alkoholizmu? Badacze są na tak!

Alkoholizm to prawdziwa zmora naszych czasów, a zarazem uzależnienie bardzo “demokratyczne”. Badania pokazują, że w równym stopniu piją wszyscy – kobiety i mężczyźni, młodzi i starzy, bogaci i biedny, mieszkańcy miast i wsi. Co jednak ciekawe, mimo takiej skali problemu i świadomości niszczycielskiej mocy alkoholu, napoje wyskokowe są w Polsce nie tylko legalne, ale dostępne na wyciągnięcie ręki. Osobną sprawą jest leczenie choroby alkoholowej, które właściwie nie istnieje. Zerwanie z nałogiem to zazwyczaj efekt silnej woli uzależnionego i – w części przypadków – pracy z psychoterapeutą. Na szczęście w temacie leczenia alkoholizmu pojawiło się właśnie światełko w tunelu, a remedium może okazać się psylocybina z magicznych grzybów. Dokładnie tak! Substancja, której niesłusznie (!) przypisuje się działanie uzależniające i za posiadanie której grożą w Polsce kary, okazuje się być niezwykłym wsparciem podczas leczenia nałogu alkoholowego. Badania na ten temat przeprowadził zespół psychiatry Michaela Bogenschutza, a ich wyniki opublikowane zostały kilka miesięcy temu w piśmie „JAMA Psychiatry”.

Zażywanie psychodelików a sięganie po alkohol

Na czym polegały badania zespołu naukowców z New York University School of Medicine? Zaproszono do niego 93 osoby uzależnione od alkoholu (kobiet i mężczyzn) w wieku 25-65 lat, które miały uczestniczyć w 12-tygodniowej terapii. W czwartym i ósmym tygodniu cześć uczestników (48 osób) dodatkowo otrzymało po dawce psylocybiny, a druga grupa – dawki placebo. Okazało się, że w grupie osób, których terapia została wsparta psychodelikami:
  • w ciągu 8 miesięcy aż o 83% zmniejszyła się liczba dni, kiedy nadmiernie spożywały one alkohol,
  • spadła średnia dzienna ilość spożywanego alkoholu,
  • aż 48% uczestników zupełnie przestało pić alkohol po 8 miesiącach od przyjęcia pierwszej dawki psylocybiny.
W grupie przyjmującej placebo wyniki te były dużo gorsze (51% dni mniej z nadmiernym spożyciem i odstawienie alkoholu przez 24% uczestników), więc badanie zdecydowanie wypadło na korzyść psylocybiny. Sami naukowcy planują kolejne eksperymenty, mające potwierdzić tezę o zaletach stosowania psychodelików w leczeniu alkoholizmu. Na tym jednak nie koniec! Psylocybina wykazuje też duży potencjał w przypadku terapii innych nałogów, jak uzależnienie od opioidów, nikotyny czy kokainy. Magiczne grzyby mają więc szansę stać się sposobem na bezpiecznie i trwałe pożegnanie z kieliszkiem, “dymkiem” czy białym proszkiem. Z całego serca kibicuję naukowcom w ich badaniach! Nie tylko łamią one szkodliwe stereotypy na temat stosowania grzybków halucynogennych i psylocybiny, ale też niosą nadzieję osobom prawdziwie uzależnionym. Mocno wierzę, że za jakiś czas głośno usłyszymy to, o czym mykolodzy mówią od dawna – dzięki magicznym grzybom świat jest nie tylko piękniejszym, ale i lepszym miejscem do życia.